- To słowo przeciw słowu - mówi Adam Nowak, dyrektor Gimnazjum w Prabutach. Przyznaje, że nie krył zdziwienia, kiedy w dniu zdarzenia, 5 stycznia, do jego gabinetu przyszedł roztrzęsiony i zapłakany uczeń.
- Jego głowa była cała czerwona. Nie mógł wykrztusić z siebie słowa, więc z początku nie wiedziałem co się stało - twierdzi Nowak, wspominając że musiał chwilę poczekać nim chłopak uspokoił się i mógł powiedzieć o zdarzeniu. Po wyjaśnieniach nastolatka, dyrektor wezwał na miejsce policję.
Uczniowska wersja zdarzeń obciąża Jacka D., nauczyciela a jednocześnie znanego strongmana.
Według niej nauczyciel zaatakował nastolatka w szkolnej szatni, gdy ten szarpał się tam z jego synem. Strongman, odciągnąwszy chłopaka na bok miał uderzyć go otwartą dłonią, by zaraz zadać cios pięścią. Następnie Jacek D. chwytając za podszewkę rzucił go na ziemię.
W zdarzeniu miała ucierpieć też 13-latka, która w trakcie bójki przechodziła korytarzem. Przez uchylone drzwi zauważyła zamieszanie w szatni. Chcąc wejść do środka pchnęła drzwi, które miały uderzyć w nauczyciela. Jacek D. zachwiał się, po czym złapał dziewczynę szarpiąc nią i potrząsając.
Strongman zaprzeczył, że użył przemocy wobec uczniów.
Tłumaczy, że w felernym czasie pełnił dyżur na korytarzu, gdy usłyszał szamotaninę w szatni. Wszedł do niej i zobaczył bójkę dwójki nastolatków. Jeden z nich okazał się jego synem. Rozdzielił uczniów i udzielił reprymendy, następnie udał się na zajęcia.
Dziwi się też twierdzeniom uczennicy. Po wyjściu z szatni zwrócił jej uwagę, gdy trzasnęła drzwiami. W zamian miał usłyszeć od niej stek obelg. W rozmowie z nami Jacek D. zasugerował, że ze względu na problemy wychowawcze słowa dziewczyny są niewiarygodne.
Nauczyciel na razie jest zawieszony do 28 stycznia.
Okoliczności zdarzenia bada teraz kwidzyńska Prokuratura Rejonowa.
- Prokurator prowadzący sprawę jeszcze nie przedstawił nikomu zarzutów - informuje Mirosław Andryskowski, szef Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie. - Wkrótce nastolatkowie zostaną przesłuchani w obecności biegłego psychologa. Gdy tylko skompletujemy materiał dowodowy podejmiemy decyzję co do postawienia zarzutów - dodaje prokurator.
Rodzice uczniów nie zgodzili się na rozmowę z mediami.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?