Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monika Pyrek: Pomaganie przez bieganie dodaje mi skrzydeł

Redakcja
mat. prasowe Red Bull
- Nie jestem orłem w bieganiu, nigdy nie byłam, pewnie dlatego skakałam - przyznaje Monika Pyrek, była lekkoatletka, specjalizująca się skoku o tyczce. W niedzielę, 8 maja, wystartuje w charytatywnym biegu Wings for Life w Poznaniu.

Dlaczego biegniesz w Wings for Life World Run?

To będzie mój trzeci bieg i tak samo się nim ekscytuję, jak za pierwszym razem. Pewnie dlatego, że to jedyny oficjalny bieg, w którym biorę udział. Rywalizację sportową zostawiłam już daleko za sobą i teraz uczę się sportu amatorskiego. Tu mam taką szansę, a do tego pomaganie przez bieganie dodaje mi skrzydeł - dosłownie. A do latania jestem przyzwyczajona (śmiech). Nie ma nic lepszego od wspólnej zabawy z fajnymi, pozytywnymi ludźmi, a przy tej okazji możemy razem z całym światem pomóc innym. To jest podwójny zastrzyk endorfin.

A masz jakiś cel?

Celem samym w sobie jest udział i sprawdzenie samej siebie, czy dam radę znów pobiec około 10 km. Nie jestem orłem w bieganiu, nigdy nie byłam, pewnie dlatego skakałam. W tym moim rekreacyjnym bieganiu nigdy nie wychodzę poza, jak to mówią biegacze, strefę komfortu. Bieganie ma mi sprawiać przede wszystkim radość i jest chwilą relaksu. Dlatego stawiam sobie cele realne, a każdy metr ponad plan będzie miłym zaskoczeniem.

W tym roku w głowie i sercu mam jeszcze jeden cel, biegnę dla Kiry Gruenberg, austriackiej tyczkarki, która w ubiegłym roku uległa nieszczęśliwemu wypadkowi podczas treningu.

Założyłaś swoją drużynę, aby jak najwięcej osób zaprosić do biegu. Jak ich zachęcisz do dołączenia do Ciebie? Dlaczego warto?

W mojej drużynie jest miejsce i dla poważnych, i dla tych mniej poważnych biegaczy - podobnych do mnie. Nie trzeba od razu biegać maratonów, żeby bawić się bieganiem, liczą się przede wszystkim chęci. Dlatego wszyscy "człapacze", "dreptacze", "truchtacze" i "marszobiegacze" "wskakujcie" do mojej drużyny. Pouśmiechamy się razem do kibiców, biegnąc w swoim tempie. Gwarantuję Wam, że razem na pewno dobiegniemy... do mety, chyba że nas nie dogoni (śmiech).

Więcej informacji:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto