Pożar wybuchł we wtorek tuż przed godz. 13.
- Aktualnie trwa dogaszanie pożaru, Sytuacja jest już opanowana. Szczęśliwie w pożarze nikt nie ucierpiał - mówi kpt. Jan Chodukiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Kwidzynie.
Feralny budynek to tzw. bliźniak, a spaleniu uległa tylko jedna z jego części. 3-osobowa rodzina, która zamieszkuje drugą część, w swoim mieszkaniu pozostanie. Jedyne szkody jakie dotknęły ich mieszkanie to drobne nadpalenia oraz zmoczenie stropu, które jest wynikiem akcji gaśniczej.
- Wystąpiliśmy do PEWIKu, aby udostępnić tej rodzinie agregat prądotwórczy by mogli uruchomić pompę wodną do ogrzewania mieszkania i suszenia stropu - mówi wiceburmistrz Prabut, Wojciech Dołęgowski, który pojechał na miejsce pożaru.
Poddasze, które spłonęło należało do mieszkania 6-osobowej rodziny.
- Część rodzin ze zniszczonej części budynku pójdzie mieszkać do swoich rodzin, a część do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Prabutach - dodaje Dołęgowski
W środę na miejsce pożaru mają pojechać pracownicy prabuckiego MOPSu, którzy ocenią straty. Dołęgowski deklaruje, że Urząd Miasta jest w stanie partycypować w kosztach zakupu materiałów potrzebnych do naprawy dachu budynku.
Jak na razie nie udało się ustalić dokładnych przyczyn pożaru. Wiadomo natomiast, że spalona część nie była ubezpieczona.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?