- Ja nie leżę, ja zasuwam. Nie da się jednak przeskoczyć od razu dziesięciu pięter. Rzymu też tak szybko nie zbudowano. Zresztą przeciwników dobieramy tak, by się rozwijać. Nie rzucę się od razu na mistrza, bo mi głowę urwie - mówił nam przed walką Pudzianowski.
Relacja z GalI KSW 23 w Ergo Arenie - KLIKNIJ!
Mordercza praca na niewiele się jednak zdała. Publiczność w momencie, kiedy "Pudzian" poddał walkę, była nieco zmieszana. Większość zastanawiała się bowiem, co się właściwie stało. Kiedy jednak w ringu zrobiło się większe zamieszanie, jasne było już, że to absolutny koniec "Pudziana".
- Mówi się życie. Widocznie źle odrobiłem lekcję. To jednak nie koniec. Zamierzam jeszcze mocniej trenować. Wrócę silniejszy - powiedział po tej walce dla Polsatu "Dominator".
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?