– Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że wspólnie z Netflixem, po prawie czterech miesiącach przygotowań, wreszcie realizujemy projekt, który może skutecznie wyrównać wśród młodych ludzi szanse na podjęcie pracy w branży filmowej - komentuje Maciej Dydo, dyrektor Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych (KIPA).
Celem warsztatów jest zwrócenie uwagi młodych ludzi na branżę audiowizualną w Polsce i przekonanie ich, że sektor produkcji filmowej jest otwarty na nowych pracowników oraz że potrzebuje talentów o różnych specjalnościach.
A wszystko dlatego, że polska branża filmowa dynamicznie się rozwija. Ostatnie dwa lata zaowocowały bezprecedensową liczbą krajowych produkcji, trwa produkcyjny boom. W 2022 r. wyprodukowano najwięcej filmów i seriali w historii polskiej kinematografii. - Widać to choćby po dużej liczbie zgłoszeń do konkursu głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. To pokazuje, że musimy dbać o organiczny rozwój polskiego sektora filmowego, myśleć perspektywicznie o tempie jego rozwoju i o tym, że już wkrótce będą potrzebni nowi fachowcy w tej branży – wyjaśnia Maciej Dydo.
Młodzi uczestnicy warsztatów KIPY i Netflixa uczą się m.in. pracy z kamerą, realizacji dźwięku na planie filmowym czy montażu. W trakcie spotkania w Kosakowie mieli okazję pracować z Tomaszem Pyrakiem, który przypomniał o istnieniu wielu zawodów planu filmowego. – Oprócz reżysera, operatora czy aktorów, są to też osoby od charakteryzacji, scenografii, oświetleniowcy czy dźwiękowcy – wymieniał. Koordynator warsztatów uspokoił zebranych, że choć są to zawody o wąskiej specjalizacji, to nie wszystko trzeba od razu umieć. Najważniejsza jest chęć do nauki. Pytany o to, czy warsztaty zachęcają do zaangażowania się w branżę, odpowiada: – O to trzeba zapytać młodzież.
I tak zrobiliśmy.
– Jestem tutaj, ponieważ wiążę swoją przyszłość z filmem. Chciałem dowiedzieć się, jak wygląda praca filmowca, jak wyglądają jej aspekty techniczne. Jest tu wiele sprzętu, możemy z niego korzystać, a do tego od mentorów dowiadujemy się czegoś ciekawego – opowiada Oliwier. Ten uczestnik z warsztatów zapamięta kilka nietypowych rozwiązań. – Na przykład to, jak zrobić, by kamera wibrowała. Niektórzy przykładają do niej wiertarkę - opowiada.
Na warsztaty zapraszani są również profesjonalni filmowcy. W Kosakowie była to Marta Szarzyńska, producentka filmowa, współzałożycielka firmy Kinhouse Studio, która zrealizowała w swojej karierze takie filmy, jak „Świtezianka” i „Piosenki o miłości” oraz produkcję VR „Kosmogonik”. Uczestnicy Nakręć się na przyszłość mogli ją zapytać m.in. o maile z propozycjami scenariuszy od nowicjuszy i profesjonalistów, czy o różnice między producentem a kierownikiem produkcji. – Rozmowy z młodymi ludźmi zawsze są bardzo inspirujące, przypominają mi, jak fajnie jest zaczynać. Każdy projekt filmowy jest nowym początkiem – mówiła Szarzyńska.
Podczas warsztatów producentka mocno podkreślała rolę, jaką w karierze odgrywa popełnianie błędów.
– One nas weryfikują i wzmacniają. Taka była konkluzja naszego spotkania, dlatego chciałam, żeby to wybrzmiało. Sama najwięcej nauczyłam się na własnych błędach, a nawet porażkach - dodała. Zanim została producentką filmową Szarzyńska pracowała w „Gazecie Wyborczej”, w instytucjach kultury, parała się pracą fizyczną, a nawet wydała książkę o pisarce Zofii Brzeskiej-Gaudier, o której w Polsce niewielu słyszało. O związku Brzeskiej-Gaudier z francuskim rzeźbiarzem Henrim Gaudierem opowiedział Ken Russell w filmie „Dziki Mesjasz”.
– Powiedziałam uczestnikom warsztatów, że droga do świata filmu często jest kręta. Nie ma przepisu na karierę w branży – mówi producentka. Goszcząc w Kosakowskim Centrum Kultury podkreśliła ważną rolę podobnych spotkań z ludźmi i “kreatywnego fermentu”, który jest ich nieodłącznym elementem.
Dyrektor Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych podkreśla, że reprezentowanej przez niego instytucji zależy na edukacji, dlatego KIPA podejmuje liczne działania w tym zakresie. Oprócz warsztatów Nakręć się na przyszłość z inicjatywy Izby trwają też prace nad przewodnikiem po edukacji w branży filmowej, a w przyszłości ma powstać Branżowe Centrum Umiejętności w Łodzi.
Zdaniem Macieja Dydo uczestnicy warsztatów różnią się między sobą w zależności od regionu, z którego pochodzą. Ma na myśli wpływ instytucji edukacyjnych na wybory zawodowe młodych ludzi.
– W woj. pomorskim chylę czoła przed pracą Uniwersytetu Gdańskiego, który kształci w dwóch kierunkach: filmoznawstwa i produkcji filmowej. Ponieważ jednak studenci wyższych lat kierunków filmowych tej uczelni są w zasadzie gotowi, by samodzielnie wejść do branży, przyjęliśmy założenie, że warsztaty Nakręć się na przyszłość będą skierowane do osób bez doświadczenia pracy w branży filmowej, do amatorów, pasjonatów i samouków - wyjaśnia Dydo.
Wszystko wskazuje na to, że to był świetny pomysł, bo uczestnicy byli zachwyceni.
– Trzeba korzystać z życia i okazji, które ono nam daje. Robię to, gdy tylko mogę – wyjaśnia Hania, którą zawsze fascynowała produkcja filmowa. – Chcę spełniać swoje marzenia, a dorastałam z myślą, że nie mogę wszystkiego, że jestem ograniczona w wielu rzeczach. Teraz dochodzę do tego, że naprawdę mogę wszystko.
Agata zapisała się na warsztaty, bo chciała zobaczyć i nauczyć się tego, co w filmie dzieje się „od kuchni”. – Praca z takimi ludźmi jak pan Tomasz Pyrak to umożliwia, jest wspaniała – cieszy się uczestniczka. Docenia także to, że poznała tu wiele nowych osób. – Niby jesteśmy w podobnym wieku, ale jesteśmy tak różnorodni, choć wiele nas dzieli, to łączy nas film i to jest cudowne – dodaje. Oliwia nie wierzyła, że się tu dostanie. A jednak się udało. – Cieszę się, że tu jestem, mogę posłuchać mądrych osób, które są w zawodzie, umieją rzeczy, których ja chcę się nauczyć – opowiada. Pytana o to, co najbardziej zapadnie jej w pamięć, nie ma wątpliwości: – To, że w branży pracują nie tylko ludzie po szkołach filmowych.
Zadowolona jest również Aldona Sokołowska, specjalistka ds. kultury oraz sekcji artystycznych w Kosakowskim Centrum Kultury, gdzie odbyły się warsztaty. – Cieszę się, żę warsztaty odbyły się akurat u nas. Dzięki temu czujemy się integralną częścią całego wydarzenia. Bardzo nas to nobilituje i dodaje nam skrzydeł do dalszego działania – mówiła zachwycona.
Spośród uczestników warsztatów w całej Polsce KIPA wyłoni dwadzieścia jeden osób, które otrzymają stypendium Netflix, które zapewni im możliwość udziału w warsztatach “Plenery Film Spring Open” w Krakowie, które poprowadzi wybitny polski operator filmowy Sławomir Idziak, autor zdjęć m.in. do filmu „Helikopter w ogniu”.
Zwieńczeniem warsztatów Nakręć się na przyszłość będzie realizacja przez stypendystów filmów o zawodach filmowych. Filmy powstaną pod czujnym okiem producentki filmowej Joanny Tatko. Każdy będzie mógł je zobaczyć w internecie na stronie KIPA, by dowiedzieć się więcej o tym, z czym wiąże się praca przy produkcji filmów i seriali.
Warsztaty są realizowane w ramach wsparcia z funduszu Netflix na rzecz równości twórczej. W najbliższych tygodniach podobne warsztaty odbędą się też w Rytrze (woj. małopolskie), Katowicach (woj. Śląskie), Rucianem-Nidzie (woj. warmińsko-mazurskie), Rzeszowie (woj. podkarpackie) i Zgierzu (woj. łódzkie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?