Czy jedynym powodem przełożenia meczu IV ligi pomiędzy Bałtykiem a Rodłem były względy bezpieczeństwa? W Kwidzynie nie wszyscy wierzą w tę wersję. Decyzją Pomorskiego Związku Piłki Nożnej mecz został przełożony na 10 maja.
- Pierwszy faks, który dotarł do klubu informował, że mecz zostanie przełożony na niedzielę - informuje trener Grzegorz Obiała. - Szybko odpisaliśmy, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Kilku naszych zawodników pracuje bowiem w systemie zmianowym i tego dnia musieliby iść do pracy.
Zaplanowany na ubiegłą sobotę mecz mógł wiele wyjaśnić w kwestii awansu do III ligi. W przypadku wygranej z bezspośrednim rywalem do awansu kwidzynianie mieliby nad nim 8 pkt przewagi. Taki kapitał doprawdy trudno byłoby zmarnować.
Kwidzynianie nie kryją złości z tej decyzji związku. W pierwotnym terminie mogłiby zagrać w najsilniejszym składzie, bo terez żaden z piłkarzy nie narzeka na kontuzję, nikt nie musiałby pauzować z powodu nadmiaru kartek, a ci co musieli, załatwili sobie wolny dzień w pracy.
- A jak sytuacja będzie wyglądała za trzy tygodnie, tego nie wiem - narzeka szkoleniowiec Rodła. - Szkoda, że piłkarski związek w taki sposób pomaga silniejszym klubom z Trójmiasta. Musimy jednak pogodzić się z tą decyzją, a za zakulisowe zagrywki najlepiej odpłacimy się wygrywając w Gdyni.
Oficjalnie powodem przełożenia spotkania były względy bezpieczeństwa. Tego samego dnia w Gdyni swój mecz rozgrywała bowiem Arka i działacze Bałtyku obawiali się, że może dojść do starcia kibiców obu gdyńskich drużyn.
Choć w kwidzyńskim klubie nikt nie chce mówić o tym głośno, to powody zmiany terminu meczu mogły być również inne... więcej szczegółów w Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego.**
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?