Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole. Kolejny mecz MMTSu rozstrzygnięty w karnych. Kwidzyńscy szczypiorniści polegli w Opolu

OPRAC.:
Karolina Staniszewska
Karolina Staniszewska
Kolejny mecz kwidzyńskich szczypiornistów rozstrzygnięty w karnych.
Kolejny mecz kwidzyńskich szczypiornistów rozstrzygnięty w karnych. materiały prasowe Gwardii Opole
Rzuty karne stają się powoli znakiem firmowym szczypiornistów MMTS Kwidzyn. Właśnie w ten sposób zakończyła się rywalizacja kwidzynian w Opolu, gdzie w regulaminowym czasie padł remis 27:27 (to 4 remis w 8 rozegranych meczach). W rzutach z 7 metra nieco lepsi okazali się jednak gospodarze, którzy zapisali na swoim koncie 2 punkty.

MMTS Kwidzyn - Gwardia Opole

Początek meczu był dość wyrównany, a wynik oscylował wokół remisu. Sytuacja ta utrzymała się jednak tylko do 11 minuty i stanu 6:6. Wówczas znakomitą serię odnotowali gospodarze, którzy zdobyli 4 bramki z rzędu i szybko wyszli na prowadzenie 10:6. Kwidzynianie zdołali jednak uporządkować swoją grę. Co więcej, zrobili to na tyle skutecznie, że przy świetnej dyspozycji Łukasza Zakrety, zdominowali grę już do końca pierwszej połowy. Dodajmy, że od 19 minuty czerwono-czarni zdobyli 9 bramek przy zaledwie 2 trafieniach Opola, w efekcie schodząc na przerwę przy trzybramkowym prowadzeniu - 12:15.

Niestety, po przerwie gospodarze, prowadzeni przez aktywnego i skutecznego Piotra Jędraszczyka, szybko odrobili straty. Po 4 bramkach z rzędu Gwardia wyszła nawet na prowadzenie 16:15. Kwidzynianie próbowali walczyć. Dzięki trafieniom Mateusza Kosmali, w 40 minucie wyszli nawet na dwubramkowe prowadzenie w tym spotkaniu - 17:19. Niestety, gospodarze odrobili straty już 2 minuty później. Co więcej, do końca spotkania wynik oscylował wokół remisu i żadnej z drużyn nie udało się wypracować większej przewagi niż 1-2 bramki.

Na 3 minuty przed końcem meczu MMTS wyszedł na prowadzenie po serii trafień Patryka Grzenkowicza - 24:26. Niestety w końcówce po stronie MMTS trafił jedynie Boogdan Cherkashchenko, natomiast w zespole Gwradii ciężar zdobywania bramek wziął na siebie Piotr Jędraszczyk. Jego trzy bramki dały gospodarzom wyrównanie oraz pewny ligowy punkt.

Mecz rozstrzygnąć musiały zatem rzuty karne. Dla kwidzynian to już prawie zmora, bo MMTS kończył rywalizację w ten sposób już po raz czwarty. Ostatecznie w serii rzutów karnych górą byli gospodarze, którzy wygrali ten element gry 3:2. Gwardia zainkasowała zatem 2 punkty, a podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki wyjechali do Kwidzyna z wywalczonym 1 punktem.

Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn 27:27 (12:15) - k. 3:2

Gwardia: Malcher, Ałaj - Jędraszczyk 12, Sosna 2, Wojdan 2, Łangowski 3, Hryniewicz, Stempin, Jankowski 2, Kawka 1, Milewski1, Monczka 2, Wandzel, Chychykalo 2, Jendryca.

Rzuty karne: 6 bramek/ 6 rzutów
Kary: 12 minut (Wojdan x 2, Jędraszczyk, Kawka, Milewski, Chychykalo)a

MMTS: Zakreta 1, Matlęga - Grzenkowicz 5, Łazarczyk, Kamyszek 3, Wawrzyniak 2, Welcz 1, Jarosz, Kosmala 8, Malczak, Landzwojczak 1, Cherkashchenko 4, Jankowski 2, Lewczyk.

Rzuty karne: 2 bramki/ 2 rzuty
Kary: 16 minut (Kamyszek x 2, Landzwojczak x 2, Wawrzyniak, Welcz, Jarosz, Cherkashchenko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto