Starcie gdańsko-kwidzyńskie ważne było dla obu ekip. Gdańszczanie po 5 porażkach przełamali się ostatnim zwycięstwem nad Grupą Azoty Tarnów i potrzebowali potwierdzenia, że ich praca idzie w dobrym kierunku. MMTS natomiast po 6 porażkach z rzędu liczył w końcu na przerwanie fatalnej passy i odrobinę nadziei przed kolejnymi spotkaniami w Superlidze. Pierwsze minuty pokazały, że obie ekipy podeszły do meczu bardzo zdeterminowane. W efekcie na pierwszą bramkę czekać trzeba było do 3 minuty, kiedy to skutecznym rzutem popisał się Patryk Pieczonka. Kwidzynianie szybko odpowiedzieli trafieniem Roberta Orzechowskiego, jednak warunki coraz śmielej zaczęli dyktować gospodarze. Przede wszystkim świetnie bronił Artur Chmieliński, natomiast w ataku gdańszczan skutecznie prowadził Krzysztof Komarzewski. W efekcie przez 7 minut gospodarze zdobyli 5 bramek przy zaledwie jednym trafieniu MMTS (rzut karny Andrzeja Kryńskiego). Po 11 minutach meczu Torus Wybrzeże prowadził więc 6:3.
Trener Dmytro Zinchuk poprosił wówczas o czas dla swojego zespołu i ...wszystko zaczęło się odwracać. Najpierw w indywidualnej akcji trafił Kacper Adamski, na co gdańszczanie odpowiedzieli golem Mateusza Wróbla z rzutu karnego. W kolejnych 6 minutach parkiet zdominowali jednak kwidzynianie. Świetnie bronił Bartosz Dudek, dzięki czemu MMTS mógł w końcu zacząć odrabiać straty. Pięć bramek Kwidzyna przy jednym trafieniu gospodarzy sprawił, że po 19 minutach mieliśmy remis 8:8. I choć obie ekipy starały się uzyskać przewagę nad rywalem do końca pierwszej połowy sytuacja się nie zmieniła i do szatni zespoły schodził przy stanie 11:11.
Po zmianie stron nadal byliśmy świadkami zaciętego i wyrównanego spotkania. Kwidzynianie mieli jednak coraz więcej problemów z powstrzymaniem ataków Ramona Oliveiry. Mimo to wynik oscylował wokół remisu aż do 47 minuty i stanu 17:17. Minutę wcześniej boisko opuścić musiał jednak Damian Przytuła, który zobaczył czerwoną kartkę z gradacji kar. W ustawieniu kwidzynian zrobiła się więc luka, którą starali się wykorzystać gracze z Gdańska.
W efekcie podopieczni trenera Thomasa Orneborga szybko zdobyli 4 bramki przy zaledwie jednym trafieniu MMTS (rzut karny Michała Potocznego) i w 53 minucie prowadzili 21:18. Trzy minuty później przewaga Torus Wybrzeża wzrosła nawet do 4 bramek - 23:19 i wydawało się, że gospodarz znajdują się na ostatniej prostej przed zapewnieniem sobie zwycięstwa w tym spotkaniu. Tym bardziej, że gracze MMTS zaczęli popełniać błędy w rozegraniu. Kwidzynian z opresji ratował jednak Michał Peret, który zbierał odbite piłki i zdobywał kolejne bramki dla gości. Dzięki temu na minutę przed końcem meczu czerwono-czarni tracili do miejscowych tylko dwie bramki - 23:21. Niestety kolejne zagranie do obrotowego MMTS nie przyniosło już powodzenia, podobnie jak kolejne próby kwidzynian. Bezlitośnie wykorzystywali to gospodarze, którzy zdobyli trzy bramki z rzędu (Patryk Pieczonka i Wojciech Prymlewicz), powiększając swoją przewagę do 5 trafień - 26:21.
Zrezygnowali kwidzynianie w końcówce zdobyli jeszcze jednego gola po trafieniu Michała Potocznego, jednak próżno było szukać oznak zadowolenia na ich twarzach. Komplet punktów wywalczyli bowiem gdańszczanie, a MMTS przegrał już siódmy mecz z rzędu.
Warto dodać, że jest to już 9 porażka MMTS w tym sezonie. Na 12 spotkań podopieczni trenera Dmytro Zinchuka wygrali tylko trzykrotnie, pokonując Zagłębie Lubin - 28:23, Chrobrego Głogów - 24:27 i Stal Mielec - 30:24. Od 28 września trwa natomiast fatalna seria porażek.
Torus Wybrzeże Gdańsk - MMTS Kwidzyn 26:22 (11:11)
Torus Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski - Powarzyński, Oliveira 4, Pieczonka 6, Bednarek, Sulej 1, Prymlewicz 4, Papaj 2, Komarzewski 3, Wróbel 5, Salacz, Adamczyk, Gajek, Janikowski 1.
MMTS: Dudek, Szczecina, Matlęga - Grzenkowicz, Orzechowski 3, Kryński 2, Krieger, Peret 4, Adamski 3, Biegaj, Netz, Potoczny 7, Landzwojczak 1, Przytuła 2.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?