Pogoń Prabuty: Trener zrezygnował po meczu

Mimo znakomitego początku meczu prabucka Pogoń znów nie zdobyła punktów na własnym boisku. Gospodarze przegrali z liderem IV ligi, Chojniczanką w hokejowych rozmiarach 3:6 (1:2). Po spotkaniu z funkcji trenera zrezygnował Grzegorz Kasprzak.
W pierwszym kwadransie prabucianie niemal rzucili się na przeciwnika. Krzysztof Krzyżanowski trafil w poprzeczkę, a dobrych okazji nie wykorzystali jeszcze Dawid Bobowski i Radosław Zamiara. W 14 minucie, po dośrodkowaniu Andrzeja Tołstika gola zdobył wreszcie Michał Sprzążka.
W 23 minucie piłkarze z Chojnic wykorzystali błąd defensywy Pogoni przy rzucie rożnym i doprowadzili do wyrównania, a kilka minut później po kolejnej wpadce prabuckich obrońcow objęli prowadzenie.
W drugiej połowie gospodarze szybko zdołali wyrównać, a gola znów dała im dwójkowa akcja Tołstika i Sprzążki, zakończona główką tego ostatniego. W 67 minucie na nieszczęście gospodarzy Bobowski ujrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Wtedy na dobre rozwiązał się worek z bramkami. W krótkim odstępie czasu piłkarze z Chojnic trzy razy pokonali Artura Grodzickiego. Gospodarze odpowiedzieli jedną bramką, ale potem w końcowce meczu Grodzicki jeszcze raz musiał wyciągać piłkę z siatki.
- Nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Rywal był wymagający, ale już wcześniej zapowiadałem, że w przypadku porażki zrezygnuję z funkcji trenera - mówi Grzegorz Kasprzak. - To w pełni odpowiedzialna decyzja. Zastąpi mnie Piotr Tatara, a ja nadal będę pełnił obowiązki prezesa klubu.

Grali
Pogoń: Grodzicki - Nawalaniec, Ł.Kowalski (80 Kośka), Zamiara, Milewski, Prochnicki (46 Brzuszkiewicz), M.Tatara (70 P.Tatara), Tołstik, Krzyżanowski (65 Pukin), Bobowski, Sprzążka.