Powiat kwidzyński: Internauci proponują, by prom z Janowa przenieść do Nebrowa Wielkiego

Rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w naszej poprzedniej publikacji, zapowiadał, że zaraz po ukończeniu budowy mostu, prom w Korzeniewie ma zostać wystawiony na sprzedaż, a w przypadku braku chętnych, zezłomowany.

Pod znakiem zapytania stoją dalsze losy janowskiego promu. Władze samorządu Kwidzyna i Gniewa zgodnie przyznają, że chciałyby, aby prom dalej kursował tak jak do tej pory, czyli w sezonie letnim.

Swój pomysł mają również sami mieszkańcy powiatu kwidzyńskiego, którzy w gorącej dyskusji jaka wywiązała się na naszym portalu kwidzyn.naszemiasto.pl, proponują, by jeden z promów, przenieść do Nebrowa Wielkiego i połączyć tym samym powiat kwidzyński z Nowem w województwie kujawsko-pomorskim.

Czytaj również:**Kwidzyn: Samorządy Kwidzyna i Gniewa chcą, by po wybudowaniu mostu przez Wisłę, prom dalej pływał**

- A nie lepiej dać go (prom z Janowa - przyp. red) do Nebrowa wielkiego? Albo ten prom z Korzeniewa? Połączy Nebrowo z Nowem. Jest sporo plusów, aby on tam pływał i na pewno byłoby wielu chętnych aby pływać. Nawet za niewielka opłatą - pisze "promik".

- Jestem zdecydowanie za utworzeniem przeprawy promowej w Nebrowie! Zwracam się z gorącym apelem do mieszkańców Nebrowa i okolic, żeby rozpoczęli ostre starania o lokalizację promu w Nebrowie! Naprawdę warto - entuzjastycznie zachęca "Ireneusz".

W dyskusję włączył się również były wójt gminy Gardeja, Jerzy Grabowski.

- Sam pomysł lokalnego wykorzystania promu do połączenia Nowego z Nebrowem, a właściwie z powiatem kwidzyńskim, jest znakomity i wart mojego poparcia.Chyba nigdy nie było tak blisko. Aby to było realne, trzeba dokonać kalkulacji, aby projekt nie upadł tak szybko, jak powstał. Jestem przekonany,że władze lokalne, widząc możliwość dalszego rozsądnego rozwoju ich gmin, zrobią , co w ich mocy - napisał były wójt Gardei, Jerzy Grabowski.

Czy taki pomysł wchodzi w ogóle w grę? Zapytaliśmy o to w gminach Kwidzyna i Sadlinki.

- Nie rozmawialiśmy nigdy o tym. Ktoś kiedyś, jeszcze przed rozpoczęciem budowy mostu, rzucił taką propozycję, ale na tym się skończyło - mówi Ewa Nowogrodzka, wójt gminy Kwidzyn.

Jak natomiast na sprawę patrzą w Sadlinkach?

- Nas absolutnie na to nie stać. Poza tym mam poważne obawy, że prom byłby mocno niewykorzystany. Kolejna kwestia, to drogi dojazdowe do miejsca stacjonowania promu, które wymagałyby modernizacji - przyznaje wójt Sadlinek Elżbieta Krajewska i dodaje, że gdyby gmina miała więcej pieniędzy, to takie rozwiązanie wzięto by pod uwagę.