Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prabuty: PKP PLK chce zlikwidować pieszą kładkę do Koszar jeszcze przed budową tunelu

Arkadiusz Kosiński
fot. Arleta Kossak
Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe chce rozebrać kładkę, która łączy ul. Jagiełły z ul. Wojska Polskiego i jest łącznikiem z prabuckim Zatorzem, czyli m.in. dawnymi Koszarami i ulicą Rypińską. Kładka ma być zlikwidowana, bo raz, że koliduje z nowym układem infrastruktury, a dwa, że kilkaset metrów dalej powstanie tunel prowadzący od budynku dworca kolejowego do Koszar właśnie.

- Demontaż kładki został uzgodniony w Urzędzie Miasta i Gminy Prabuty w 2008 roku podczas konsultacji z samorządem na etapie opracowywania koncepcji modernizacji linii Warszawa - Gdynia - tłumaczy Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Centrum Realizacji Inwestycji spółki PKP PLK.

Problem jednak w tym, że tunel, który powstanie na wysokości dworca kolejowego, będzie wybudowany dopiero po demontażu kładki. Pierwotnie miał on powstać przed jej likwidacją, ale w ostatnim czasie zmienił się harmonogram prac. Dlatego też po likwidacji kładki, droga do miasta będzie prowadzić przez tzw. "zielony wiadukt", ale tam brakuje chodnika. PKP proponuje jednak swoje tymczasowe rozwiązanie na czas budowy tunelu.

Czytaj również:**Prabuty: W Stańkowie podczas prac przy modernizacji kolei zmarł 39-latek**

- Likwidacja kładki dla pieszych jest konieczna ze względu na fakt, że koliduje ona z nowym układem torowym i siecią trakcyjną zaprojektowana dla prędkości 160 km/h. Kładka stanowi poważną barierę architektoniczna dla osób niepełnosprawnych. Tymczasem tunel pod peronami będzie przystosowany do obsługi osób niepełnosprawnych. Sprawa rozbiórki kładki jest niezwykle ważna dla inwestycji, gdyż burzy harmonogram robót oraz generuje dodatkowe koszty z tym związane - informuje Maciej Dutkiewicz i dodaje, że spółka proponuje wykonanie "tymczasowego przejścia w poziomie szyn z odpowiednim zabezpieczeniem".

Zdaniem samorządowców, idealnym rozwiązaniem jest właśnie budowa chodnika wzdłuż ul. Jagiełły, przez tzw. "zielony wiadukt". Samorząd deklaruje swój wkład finansowy w tę inwestycję, ale zastrzega, że jej cały ciężar powinien spocząć na barkach PKP PLK. Co na to spółka?

- Budowa chodnika jest obecnie przedmiotem rozmów pomiędzy PKP PLK, a miastem Prabuty - odpowiada lakonicznie Dutkiewicz.

Do siedziby spółki w Warszawie wysłany został protest ws. likwidacji kładki, pod którym podpisało się ponad 500 mieszkańców Prabut. Również prabuccy samorządowcy wysłali do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, PKP PLK i wykonawcy inwestycji swoje stanowisko w tej sprawie. O wsparcie poprosili także posła Jerzego Kozdronia i senatora Leszka Czarnobaja.

Więcej o sprawie przeczytacie 5 kwietnia w "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego"

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto