Imprezę rozpoczął turniej łuczniczy, a zaraz po nim każdy chętny, pod czujnym okiem instruktora, mógł spróbować swoich strzeleckich umiejętności. Chwilę po godz. 12, rycerskie zmagania oficjalnie otworzyła prezentacja wszystkich bractw, które na plac przed katedrą weszły barwnym pochodem. Zaraz potem wszyscy rycerze w dwóch kategoriach (amatorskiej i zawodowej) zmierzyli się w turnieju bojowym na miecze jednoręczne. Z rycerzami do Prabut przyjechały także damy, które wystartowały w biegu dam. To konkurencja, w której każda z pań, na specjalnym torze musiała wykonać szereg zadań, m.in. wiankiem trafił na rękojeść miecze, w koszu pełnym słomy znaleźć pięć kurzyć jaj, a na końcu biegu w wiadrze pełnym wody...wyprać brudne "gacie" rycerza.
Najbardziej widowiskowym punktem turnieju okazał się bohurt, czyli walka 5/5 rycerzy. Zwyciężało te bractwo, którego rycerz pozostał na placu boju. Mimo tego, że konwencja turnieju była jasna, rycerze walczyli niemalże tak jak by przenieśli się jakieś 600 lat wstecz.
Nowością na tegorocznym turnieju był sprawdzian umiejętności rycerskiej konnicy. Do Prabut przyjechało dwóch Rycerzy Pogranicza, którzy zaprezentowali się w średniowiecznym treningu jakim dawniej poddawano rycerzy i ich konie. Pokaz jednak nie do końca się udał, bo konie miało zbyt mało miejsce i często się peszyły. Warto jednak wyciągnąć z tego wnioski i na przyszłość, zorganizować dla konnicy o wiele więcej miejsca.
Sobotnią imprezę zakończył koncert wrocławskiego zespołu Roderyk oraz pokaz tańca z ogniem w wykonaniu ostródzkiej grupy Exodus.
Relacji z turnieju szukajcie w przyszłym numerze (11 maja) "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?