Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Starym Kamieniu. Radni pomogą pogorzelcom!

Arkadiusz Kosiński/As
KP PSP
Władze Prabut robią wszystko, by pomóc rodzinom poszkodowanym w pożarze w Starym Kamieniu, gdzie doszczętnie spłonęły trzy mieszkania wielorodzinnego domu. Urząd Miasta wraz z Prabuckim Stowarzyszeniem Pomocy na Rzecz Osób Ubogich zorganizował akcję "Podarunek na ratunek", w ramach której można przekazywać przedmioty codziennego użytku dla pogorzelców.

- Mieszkańcy bardzo zaangażowali się w akcję. Przynoszą nam różne rzeczy, m.in. odzież, talerze, a ostatnio nawet telewizor i wersalkę. Wszystko sukcesywnie dowozimy rodzinom - mówi Marcin Domagalski, członek Stowarzyszenia.

Można również wpłacać dowolne sumy na konto o numerze wskazanym na stronie internetowej Urzędu Miasta. Za zebrane pieniądze zakupione zostaną najpotrzebniejsze sprzęty gospodarstwa domowego. Akcja najprawdopodobniej potrwa do końca sierpnia.

To nie jedyna forma pomocy, na jaką mogą liczyć rodziny, które w pożarze straciły dorobek całego życia. Na zbliżającej się sesji Rady Miasta jeden z radnych chce zwrócić się z prośbą do kolegów, by ci ze swoich diet wsparli poszkodowanych.

Czytaj również:Pożar w Starym Kamieniu. Zaproszony ogień przy budynkach mieszkalnych!

- Chciałbym, żeby każdy z radnych zadeklarował dowolną kwotę, którą moglibyśmy wesprzeć pogorzelców - tłumaczy radny Grzegorz Kasprzak, który tuż po pożarze sam pomógł jednej z rodzin przekazując lodówkę.

W noc pożaru poszkodowane rodziny przewieziono do Miejskiej Hali Sportowej w Prabutach, gdzie zapewniono im materace, śpiwory, koce, poduszki itp.

- Na drugi dzień wskazaliśmy rodzinom mieszkania zastępcze w miejscowościach Kamienna i Orkusz. Jedna z rodzin otrzymała pokój w MOPS w Prabutach. Wszystkim zapewniamy i dowozimy posiłki - mówi burmistrz Prabut Bogdan Pawłowski.

Przypomnijmy, że odpowiedzialny za nieumyślne podpalenie jest 16-letni mieszkaniec gminy, który chwilę przed wybuchem pożaru przebywał na poddaszu budynku.

Polecamy również:PO POŻARZE: Trzy rodziny w Starym Kamieniu straciły wszystko!

- Zarówno podejrzany, jak i świadkowie zdarzenia zostali już na tę okoliczność przesłuchani - relacjonuje st. sierż. Bożena Schab, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

Nastolatek za spowodowanie pożaru w Starym Kamieniu będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym.

Pożar wybuchł w nocy 3 sierpnia. Krótko po przyjeździe służb ratunkowych na miejsce zdarzenia, zdecydowano się ewakuować wszystkich mieszkańców wielorodzinnego budynku. Dom zamieszkiwało 7 rodzin, łącznie 33 osoby. Strażacy zmuszeni byli także usunąć kilka butli z gazem, które znajdowały się w płonącym budynku i w każdej chwili groziły wybuchem.

- Spaleniu uległa konstrukcja i przekrycie połowy dachu. Jedynie nadpaliły się drewniane elementy stropu - wyjaśnia kpt. Jan Chodukiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kwidzynie.

Akcję gaśniczą opóźniły trudności z dostępem do wody. Na terenie wsi do dyspozycji straży pożarnej był tylko jeden hydrant, dlatego też w gaszeniu pożaru stale uczestniczył tylko jeden wóz, a kilka pozostałych regularnie kursowały do punktu ujęcia wody w Starym Dzierzgoniu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto